Czarnolas z Browaru Maryensztadt to imperialne ciemne ale, jedni powiedzą że Imperial Black IPA, inni że Double India Black Ale czy nawet Cascadian Dark Ale, nazw jest dużo, generalnie chodzi o to, że ma to być ciemne piwo, mocno nachmielone i z dość dużą zawartością alkoholu. Jak będzie? Sprawdzam.
Bardzo rześki cytrusowy i żywiczny aromat, taki bogaty charakter cytrusów, że przy degustacji w ciemno nie widząc piwa można byłoby pomyśleć, że pije się AIPA. Czyli to o co w BIPA chodzi, ma oszukiwać trochę zmysły. Ponadto z kwestii wizualnych: karmelowa spójna piana, czarna intensywna barwa.
Jeśli o imperialny charakter chodzi to ma ona 7,6% alkoholu i 18 BLG, ale nie powiedziałbym, że czuć moc, bardziej szedłbym w stronę zwykłego India Black Ale. Jest to w pewnym stopniu zdradliwe. W smaku prócz żywicznego charakteru wspomaganego cytrusami, w szczególności grejpfruitami, są też nuty palone, a dokładniej palonej czekolady.
Według mnie jedno z najlepszych piw z Maryensztadtu, bo przyznać trzeba że browar ma momenty i raz jest lepiej raz gorzej, tym razem w czołowej formie.